niedziela, 5 czerwca 2011

VENTYLATOR

...skrawek dachu,sciana, w przedziwnej, nieznanej mi figurze koscielna iglica...czarna drzazga pod blekitno bialym paznokciem.W glowie pusto, beznamietne tykanie zegara, rowno, nierowno,rowno,nierowno,  jak drairep tlukacy sie o maszt lodzi uwiezionej na wybrzezu. Swoja droga uwielbiam ten odglos tak bardzo, ze na pewno nie chcialbym w takim miejscu umierac, tu potrafie znikac, wychodzic z siebie, zostawiac wszystko za soba, po prostu  lewitowac nad swoim truchlem. Oczywistym jest, ze nie na kazdej wodzie ugotujesz tak samo urokliwa herbate (w wiezowcach na zawadzie smakowala zawsze jak scierwo! niewazne ile cukru nachochlowalem), dlatego tez musi byc ladnie, cieplo, tak zeby dym nie kladl sie na ziemi. Te czarne drzazgi maja w sumie cos pozytywnego ale to tylko nawigacja w miescie czy w miescie, sam przeciez nie raz kierowalem sie gdzies dzieki takiej stodole, ale te wywyzszanie sie ponad wszystko i strzelanie w niebo jest takie bezczelne, aroganckie, przeciez moglbym wszystkich pozabijac, niewielki arkusz brystolu i wiegiel drzewny i wszystko znika, jak mali chlopcy pod sutanna tlustego, zlojonego skurwiela w czarnej sukience...niewazne, zreszta zawsze mi sie cos uleje (:
kiedys czesciej chodzilem na wode, nie wazne czy to byla rzeka, jezioro, zatoka. Nad morzem jest nieco inaczej, moze to przez ten ogrom, jakby martwice, pusty piasek, chyba najbardziej lubie jezioro, tam woda pamieta inaczej, poznaje nas i wie kim jestesmy jak wibrujemy w koncu tez jestesmy woda i to w okolo 70 procentach, to jest kurwa straszne! Akceptuje to jednak, pojmuje, rozumiem, podobno a nawet na pewno woda ma pamiec, nie ta, ktora wyplywa z kranu czy tez splukuje nieczystosci naszych zwierciadel, ta woda jest martwa, zabita ! to takie kurwa smutne, myjemy sie, gasimy pragnienie TRUPEM! Pamietam lata temu, kiedy to wracalem z zalem w sercu z wakacji na mazurach do swojego domu, po umyciu sie w wannie czulem sie jakby mnie ktos zagipsowal, szklem pomalowal, wtedy to wlasnie myslalem o wodzie,tej w jeziorze, w ktorej zmywalem z siebie wszelkie wydzieliny jak bardzo byla inna od tej ... i moze to ..., dlaczego ventylator ?
to bardzo oczywiste ! tuz za oknem vis-a-vis zolte podaje swoje cuda w palacu ze zlotymi smokami i mi napierdala ten wiatrak od  klimatyzacji tak pewnie w przyspieszeniu brzmi holandia. cdn...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz